Burza Słupy - KS Wojciechy 4:0 (1:0)
Bramki:
1:0 - 4' - Borucki, a. Obrębski
2:0 - 56' - Dubowski, po faulu na Kaszubskim
3:0 - 67' - Krasiński a. Jankowski
4:0 - 71' - Krasiński a. Domian
Skład: Sobótka - Cybul, Pawłowski, Jarocki D., Ogrodniczak - Hytryniewicz R. ( 62 Jankowski), Jarocki R., Dubowski (68. Domian), Gut ( 50' Kaszubski), Borucki - Obrębski (50' Krasiński)
Od 55' KS Wojciechy grały w osłabieniu po czerwonej kartce
To było spotkanie pod znakiem debiutów. Szkoleniowiec po raz pierwszy oficjalnie poprowadził zespół, do tego na boisku w barwach Burzy debiutowali Gut, Cybul i Sobótka.
Od pierwszego gwizdka do ataku ruszyli gospodarze. Już w 2. minucie zagrania Borkuckiego nie wykorzystał Hytryniewicz. Zaledwie dwie minuty później Burza już prowadziła. Akcję Obrębskiego dobił z najbliższej odległości Borucki i zrobiło się 1:0. Kolejne minuty to pressing gospodarzy i kolejne stuprocentowe sytuacje. Goście poważnie bramce w pierwszej odsłonie zagrozili raz, gdy po strzale z dystansu piłkę odbitą od Jarockiego w sobie wiadoy sposób wyłapał Sobótka.
Druga odsłona to wciąż ataki gospodarzy. W 55 minucie Kaszubskiego fauluje w polu karnym stoper z Wojciech i arbiter dyktuje rzut karny dla gospodarzy. Dodatkowo obrońca gości ukarany zostaje czerwoną kartką. Pewnym wykonawcą "jedenastki" jest Dubowski i mamy 2:0. Od tego momentu mieliśmy do czynienia z festiwalem nieskuteczności gospodarzy. Poza dwoma brakami Krasińskiego zmarnowaliśmy z pięć, sześć sytuacji.
Co ważne dziś ze zmianami trafił szkoleniowiec. Przy wszystkich bramkach z drugiej połowy udział mieli zawodnicy wprowadzeni po przerwie.
Burza wygrywa pewnie i zasłużenie. Jednak poza juz myśleć o wyprawie do Bęsi.