- autor: Marcel1980, 2014-04-27 21:00
-
Zryw Jedwabno - Burza Słupy 2:2 (2:0)
Bramki:
1:0 - 3'
2:0 - 37'
2:1 - 56' - Obrębski - a. Ratyński
2:2 - 85' - Ratyński
W 60' minucie z ławki rezerwowych usunięty został szkoleniowiec Burzy - Marcin Chodak
W 74' czerwona kartka ( konsekwencje dwóch żółtych) Patryk Włockowski (Zryw)
W 90' czerwona kartka ( konsekwencja dwóch żółtych) Adrian Pawłowski (Burza)
W 81' z poważny urazem głowy boisko opuścił Szymon Dubowski ( Burza)
Skład: Sobótka - Ogrodniczak, Pawłowski, Jarocki D., Cybul - Hytryniewicz R. (63' Borucki), Myszkowski (75' Wełnicki), Kaszubski, Ratyński, Dubowski (81' Juszkiewicz) - Obrębski
Spotkanie "o życie" właśnie takim było. Od początku atmosfera przed meczem była bardzo nerwowa. Tym bardziej, że od początku spotkania arbiter "mylił się" niestety bardziej na niekorzyść gości. Pierwszą bramkę Burza jednak traci na własne życzenie. Szybka konta gospodarzy, brak krycia i już na początku meczu gospodarze obejują prowadzenie. Napór ich trwa do 20-tej minuty spotkania. Od tego momentu to goście uzyskują inicjatywę. Coraz częstsze akcje, dwie świetne okazje Kaszubskiego jednak nic nie chce wpaść. W 35. minucie Dubowski zdobywa bramkę, jednak arbiter pokazuje pozycję spaloną. Dwie minuty później już jest 0:2. Świetne uderzenie z wolnego ląduje w samym okienku bramki Sobótki. Od właśnie tego momentu przewaga Burzy nie podlegała już żadnej dyskusji. Jednak co rusz decyzje arbitra powodowały coraz większe zdenerwowanie. W 40. minucie obrońca gospodarzy przerywa akcję gości zagraniem ręką, chwilę później mamy brutalny wślizg w nogi. Sędzia niestety "wysiadł" kondycyjnie i już nie panuje nad niczym. W przerwie było spokojnie, zero krzyków, tylko spokojna rozmowa.
Druga odsłona to jedna stuprocentowa akcja gospodarzy i ich powolna "śmierć" na boisku. To Burza stwarza sytuacje. W 50 minucie po zastosowaniu przywileju korzyści zawodnik gości wychodzi "sam na sam" z bramkarzem jednak arbiter cofa akcję do środka pola. Sekundy potem z linii bramkowej piłkę wybijają gospodarze. Chwilę później kolejny brutalny atak gospodarzy w nogi zawodnika Burzy pozostaje bez konsekwencji. W 56' prostopadłe podanie Ratyńskiego wykorzystuje Obrębski i mamy 2:1. Cztery minuty później dochodzi do kolejnej kontrowersji. Wybitą z dużą siłą piłkę przez obrońcę Zrywu blokuje na twarzy rękoma (wyraźnie osłaniając ją) Obrębski, wychodzi sam na sam z brakarzem i arbiter gwiżdże, choć chwilę wcześniej krzyknął "gramy". To powoduje wściekłość trenera gości i w efekcie usunięcie go na trybuny. Burza wciąż atakuje, stwarza sutyacje jednak nie wiele z tego wynika, bądź też gwizdek arbitra milczy. W 74' minucie podczas dośrodkowywania piłki w polu karnym wślizgie z tyłu cięty jest Ogrodniczak. Najwyraźniej było to zbyt mało brutalne by ktokolwiek chciał użyć gwizdka. Chwilę później Dubowski w sytuacji sam na sam uderza piłke obok słupka. W 81. minucie Dubowski zderza się z brakarzem gospodarzy. W efekcie tego zalany krwią opuszcza boisko. Kilka minut później bramkę po strzale głową zdobywa Ratyński. Burza wciąż ciśnie, a gospodarze co chwila padają na boisku. W 90. minucie Ratyński marnuje sytuację sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Chwilę później za "mocną" mobilizację kolegi z drużyny drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymuje Pawłowski. Mimo kolejnych szans gości spotkanie kończy się remisem.