- autor: Marcel1980, 2014-05-02 05:43
-
Burza Słupy - Orzeł Czerwonka 6:2 (1:1)
Bramki:
0:1 - 5'
1:1 - 30' - Ratyński - a. Borucki
2:1 - 53' - Obrębski - a. Borucki
3:1 - 55' - Borucki - a. Obrębski
4:1 - 65' - Domian - karny po faulu na Jankowskim
4:2 - 68'
5:2 - 84' - Obrębski - a. Pawłowski
6:2 - 90' - Ratyński
Skład: Pichłacz - Ogrodniczak (46' Domian), Pawłowski, Jarocki D., Cybul - Hytryniewicz R (60' Jankowski), Kaszubski (31' Myszkowski), Ratyński, Jarocki R., Borucki (75' Nowikiewicz) - Obrębski
Można powiedzieć spotkanie rozpoczęło się jak zwykle. Pierwsza akcja gości i wychodzą oni na prowadzenie. Burza wciąż ma probley z koncentracją na początku spotkań. Od piątej minuty na boisku przeważała i to zdecydowanie tylko drużyna gospodarzy. Długie utrzymywanie się przy piłce, dokładne rozgrywanie powodowały, że rywal stopniowo opadał z sił. Niestety brakowało tylko strzałów na bramkę. W 30 minucie dokładne dogranie z rzutu rożnego Boruckiego strzałem głową wykańcza Ratyński i doprowadza do remisu. Chwilę później za kontuzjowanego Kaszubskiego wchodzi Myszkowski. Kilka minut później to on decyduje się na strzał z dystansu który z wielki trudem broni bramkarz gości. Do przerwy za dużo sytuacji podbramkowych nie było, gospodarze nie mogli udowodnić swojej przewagi strzelając kolejne bramki.
Czego nie mogli zrobić w pierwszej to bardzo szybko zrobili w drugiej połowie. W 53 minucie szybka akcja gospodarzy, Borucki wykłada piłkę Obrębskiemu i jest 2:1. Zaledwie dwie minuty później pada trzeci gol dla Burzy. Tym razem to Obrębski zrewanżował się Boruckiemu. Goście zaczynając sprawiać wrażenie zagubionych. W 64. minucie w polu karnym faulowany jest Jankowski. Pewnym wykonawcą rzutu karnego jest Domian. To najwyraźniej wprowadziło trochę rozluźnienia ponieważ niedokładne krycie powoduje iż Orzeł strzela drugą bramkę. W 84. po Pawłowski mija trzech rywali i wykłada piłkę Obrębskiemu. Ten więc strzela swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Gdy już wszyscy czekali na ostatni gwizdek w pole karne wpada Ratyński i nie daje żadnych szans brakarzowi gości, ustalając wynik spotkania.
Po dobrym meczu Burza wygrywa po raz czwarty wiosną.