- autor: Marcel1980, 2014-06-15 20:52
-
Burza Słupy - Błękitni Stary Olsztyn 7:1 (2:1)
Bramki:
0:1 - 3'
1:1 - 6' - Obrębski - as. Ratyński
2:1 - 20; - Obrębski - as. Domian
3:1 - 47' - Ogrodniczak - as. Obrębski
4:1 - 56' - Obrębski
5:1 - 58' - Kaszubski - karny - po faulu na Boruckim
6:1 - 64' - Kaszubski - as. Ratyński
7:1 - 70' - Krasiński - as. - Borucki
Skład: Pichłacz - Cybul, Sidorowicz, Pawłowski, Domian (57' Jankowski) - Nowikiewicz (53' Borucki), Kaszubski, Ratyński, Jarocki R., Ogrodniczak (76' Wełnicki) - Obrębski (62' Krasiński)
Podopieczni Marcina Chodaka zmiażdżyli wręcz trzecią drużynę w lidze. Fantastyczny mecz, mnóstwo bramek i zasłużona wygrana, choć początek spotkania wcale tego nie zapowiadał. Już w trzeciej minucie składna akcja gości dała im prowadzenie. Na odpowiedź gospodarzy musieliśmy czekać do szóstej minuty. Asysta Ratyńskiego i Obrębski tylko dołożył nogę i był już remis. Przewagę w tej części meczu mieli Błękitni. Oni lepiej operowali piłką. W 20. minucie lewą stronę w pole karne wpadł Domian minął dwóch zawodników i wyłożył piłkę Obrębskiemu. Gospodarze objęli więc prowadzenie. W 29. minucie wychodzącego sam na sam z bramkarzem Obrębskiego fauluje obrońca gości i słusznie ogląda czerwoną kartkę. Mimo gry w przewadze nadal w pierwszej odsłonie lepiej spisywali się goście. W przerwie piłkarze otrzymali kilka wskazówek ... no i się zaczęło.
Już w 47. minucie pilnowany od początku drugiej połowy przez dwóch zawodników Obrębski idealnie dogrywa na głowę Ogrodniczaka i jest 3:1. W 56. minucie Obrębski sam zabiera piłkę rywalom i strzela tzrecią swoją bramkę w tym meczu. Dwie minuty później wychodzącego sam na sam z bramkarzem w polu karnym Boruckiego fauluje Klimek. Arbiter dyktuje rzut karny i pokazuje zawodnikowi Błękitnych czerwoną kartkę. Karnego na bramkę pewnym strzałem zamienia Kaszubski. Sześć minut później ten sam zawodnik "zdejmuje pajęczynę" precyzyjnym strzałem po zagraniu Ratyńskiego. Zanosi się na pogrom. W 70 minucie zagranie Boruckiego na bramkę zamienia Krasiński. Burza wciąż atakuje jednak po strzeleniu siódmej bramki robi to bardzo nonszalancko. Rywal po przerwie nie istniał. Gospodarze zmarnowali z dziesięć dogodnych okazji by podwyższyć wynik.
Burza wygrywa w pełni zasłużenie. Rewanżuje się za pechową porażkę z jesieni i udanie żegna się w tym sezonie z własnym stadionem, na którym wiosną w siedmiu meczach strzeliła rywalom aż 32 bramki. Teraz czas na derby w Różnowie na które już dziś zapraszamy wszystkich.