KS BURZA SRWSiO SŁUPY - strona oficjalna

1) Po pierwsze gratulacje Pani Trenerze runda jesienna była świetna w waszym wykonaniu, lecz chyba nie do końca jest Pan zadowolony?

Dziękuję jednak te gratulacje należy przekazać całej drużynie. Jeśli chodzi o poziom zadowolenia to niedosyt jest ogromny. Nie ma co ukrywać. Były mecze w których powinniśmy osiągnąć dużo większe rezultaty. Szkoda, bo zabrakło koncentracji w niektórych momentach, mieliśmy bardzo słabe połówki spotkań. Nie tego po tym zespole oczekuję. Czasem po prostu zabrakło szczęścia, jednak też popełnialiśmy bardzo głupie indywidualne błędy. Jest więc wciąż nad czym pracować.

2) Patrząc z perspektywy kibica, każdy mecz przeżywał Pan podwójnie, emocje już trochę opadły?

No cóż taki już jestem, że podczas spotkań z chęcią sam był założył koszulkę i biegał po boisku. Taki już mam styl, że w meczu aktywnie uczestniczę z drużyną. Po derbach głos odzyskiwałem ze trzy dni, jednak było warto. Emocję opadły, po ostatnim meczu zrobiłem sobie tydzień kompletnego odpoczynku od piłki, jednak już zdążyłem się stęsknić i mam wielkie chęci do pracy.

3) Jak oceni Pan dyspozycję swojej drużyny, i wynik który osiągnęli ciężką pracą?

No cóż wyniki same mówią za siebie, choć powinny być jeszcze lepsze. Duży w tym udział kontuzji, które Nas nie opuściły tej jesieni. Niestety rywale również nie odstawiali nogi. Niektóre urazy wyłączyły zawodników na całą rundę. Do tego doszły kartki i praktycznie w żadnym spotkaniu nie zagraliśmy tym samym składem. Na tą dyspozycję pracowaliśmy ciężko od stycznia i przyniosło to efekty. Latem doszło kilku nowych chłopaków co wzmogło rywalizację.

4) Którzy z zawodników pozytywnie zaskoczyli Pana w tej rundzie swoją dyspozycją, a którzy rozczarowali?

Nie chciał bym oceniać każdego indywidualnie ponieważ jesteśmy drużyną i to co robimy  wspólnie. Jednak niewątpliwie świetną rundę zaliczyli Paweł Kaszubski i Mateusz Borucki. Jednak każdy z zawodników zasługuje na wielkie słowa uznania, co nie oznacza iż mogą spocząć na laurach.

Kto rozczarował? No cóż tutaj sprawa jest jasna. Osoby, które latem i w trakcie rundy jesiennej nie podjęły rywalizacji, obrażały się. Jak wiosną brakowało osób i każdy niemal miał zagwarantowane miejsce w składzie to pojawiali się na meczach, jak trzeba było zacząć walczyć o „osiemnastkę” to pokazali swój charakter. Ale to nie Nasz problem. Sami sobie wystawili ocenę.

5) Nikt w Pana nie wierzył w Pana politykę transferową, a mimo wszystko pokazał Pan niedowiarkom swój plan budowania zespołu ?

No cóż od pierwszego dnia mówiłem, że tu musi być konkurencja na każdej pozycji. Taki plan miałem od pierwszego mojego dnia w Słupach, bo nie do pomyślenia było by dzwonić po ludziach i prosić ich o przyjechanie na mecz. Dziś to na treningach jest walka o to by się znaleźć w składzie. O to dokładnie mi chodziło. Wiadomo kilka osób się obraziło, jednak to taka walka charakterów. Osoby, które je mają podjęły rękawice i takich zawodników należy szanować. Bardzo podoba mi się stwierdzenie wiodących zawodników, że dla dobra zespołu mogą siąść na ławce byleby drużyna wygrała. To świadczy o tym, że jesteśmy drużyną. Jeśli chodzi o nowych zawodników każdy z nich ma swoją cegiełkę w wynik osiągnięty. O to mi właśnie chodziło. Szkoda tylko, że tak szybko wypadł Zabiel, jednak mam nadzieję, że od wiosny będziemy dysponować jeszcze mocniejszym składem, gdy wszyscy powrócą po urazach.

6) Z którego meczu był Pan zadowolony, a który wprowadził Pana w szał ?

W szał raczej nie wpadałem, może czasem w przerwie w szatni. Są rzeczy które należy poprawić i wiem o tym doskonale. Nie wszystkie słabsze występy można zrzucić na barki zawodników. Choć powtarzam, że jeśli przychodzi nam grać przeciwko 12-14 osobom na boisku to i tak musimy być o tyle lepsi by to wygrać. Zadowolony byłem chyba z każdego meczu od pierwszej kolejki. Zdarzały się momenty naprawdę słabej gry, jednak w wielu takich spotkaniach byliśmy w stanie wygrać. Z czasem pozostanie wynik o grze poza mną każdy raczej zapomni. Szkoda spotkania ze Starym Olsztynem. Ten mecz ze stworzonych sytuacji musieliśmy wygrać i dziś pozycja w tabeli byłaby jeszcze bardziej klarowna. Częściej denerwowały mnie pojedyncze sytuacje. Jak ta w 95. minucie w Dźwierzutach.

7) Co teraz z trenerem Chodakiem, z pewnością lista klubów chcących zatrudnić Pana jest spora?

Nikt nie dzwonił więc nie wiem o co chodzi. Prawdę mówiąc nic w Słupach jeszcze nie osiągnąłem więc mam dużo pracy przed sobą. Postawiłem sobie cel i dążę do jego realizacji.

8) Kiedy Burza wznawia treningi, i co z przyszłością poszczególnych zawodników? Czy jakieś roszady w składzie się szykują ?

Przygotowania rozpoczniemy w połowie stycznia. Grać sparingi zamierzam od początku lutego. Jak zwykle powinno być to 8-10 sparingów. Jeśli chodzi o przyszłość zawodników to chcę by została obecna kadra, nie planuję żadnych zmian kadrowych. Mam to czego chciałem i teraz mogę spokojnie pracować. Do tego zespołu może dojść już tylko ktoś kto będzie ewidentnym wzmocnieniem. Nie potrzebuję ludzi do uzupełnienia kadry ponieważ w to miejsce wolę dawać szansę juniorom, co czyniłem już jesienią.

9) Jak wygląda sytuacja na linii trener-zarząd ma Pan wszelką pomoc z ich strony? Nie pozostaje Pan z tym wszystkim zupełnie sam?

Wprawdzie mam coraz więcej na głowie i czasem mam problemy z tym by to ogarnąć jednak jak na razie dajemy radę. Wiadomo wciąż poszukujemy osoby, która mnie trochę odciąży z obowiązków bym jeszcze bardziej mógł się skoncentrować na drużynie jednak daję radę. Współpraca jest bardzo dobra. W ogóle będąc w Słupach nie muszę się o nic martwić i to bardzo cieszy.

10) Co trener Chodak będzie robił w przerwie między rundami? Z pewnością przerwa dla zawodników nie oznacza przerwy dla trenera?   

Co będę robił? Za dużo czasu wolnego to nie mam. Praca zajmuje mi sporo czasu, do tego trzeba przygotować i dograć wszystko co dotyczy okresu przygotowawczego. Więc taka przerwa jest jednak chyba raczej dla zawodników. Planuję zrobić sobie jeszcze ze dwa tygodnie wolnego, jednak najpierw muszę dograć wiele spraw. Od połowy stycznia wracamy do ciężkiej pracy więc o żadnym odpoczynku mowy być nie może. Jesień graliśmy tak jakby na kredyt, gdyż musieliśmy to wszystko skomponować po transferach na nowo. Więc teraz wiadomo, że musi powstać jeszcze większy kolektyw. 

• Komentarzy [0]
• czytano: [880]
• DO