Po ostatnim treningu zadaliśmy kilka pytań bramkarzowi Burzy Junior Dawidowi Szostakowi.
O treningach, ambicjach, walce, perspektywach i sytuacji w zespole odpowiadał mimo zmęczenia...
1.Ostatni trening pokazał, że rywalizacja w bramce chyba spora. Czterech bramkarzy. Ty najmłodszy. Jest szansa na numer jeden wiosną ?
D.S: Jasne, że jest! Winnym wypadku po co bym trenował? Jestem pewny siebie i znam swoją wartość. Myślę, że będę miał ten numer jeden!
2.Spore zmiany w drużynie juniorów. Dużo nowych zawodników, rośnie rywalizacja na każdej pozycji, zespół się odmładza. Czy to początek silnej drużyny młodzieżowej po paru latach posuchy w Słupach?
D.S: Jasne, że tak. Młodzi zawodnicy potrzebują czasu na rozwój, ogranie... tak jak i ja. Pogramy razem ,może dwa, a na pewno grać będziemy o mistrzostwo w lidze. Jesteśmy na dobrej drodze.
3. W sparingach było widać, że bramkarze mają sporo roboty ,po tym jak delikatnie mówiąc posypała się formacja defensywna??? Odeszli kluczowi gracze...
D.S: Tak obrona Burzy troszkę- siadła. Strzałów na naszą bramkę jest naprawdę dużo...Jednak widać, że potrzebujemy właśnie czasu bo drugie połowy sparingów wyglądały za każdym razem o wiele lepiej.
4. Załapałeś się na treningi specjalistyczne pod okiem Siergieja Szypowskiego. Pierwsze już 20 marca w Akademii Bramkarzy GOALKEEPER BISKUPIEC. Czego oczekujesz po tych sesjach???
D.S: Oczekuje tego, że jeszcze szybciej się rozwinę i zrobię postępy. Treningi indywidualne to obecnie konieczność, by postawić następny krok w kierunku kariery piłkarskiej. Wiem jednak, że przede mną jeszcze długa droga...
DZIĘKI i POWODZENIA...