TEMPO WIPSOWO RAMSOWO - BURZA SŁUPY 2:2
Bramki:
1:0
2:0
2:1 Łukasz Bartycha
2:2 Szymon Dubowski (k)
W meczu inauguracyjnym sezon 2015/2016 zremisowaliśmy na trudnym terenie w Ramsowie 2-2. Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gospodarzy, ale nie pod względem posiadania i operowania piłką ale ilości sytuacji bramkowych. Już w 5 minucie spotkania długa piłka za naszych obrońców, napastnik Tempa wychodzi sam na sam z Arkiem Lechańskim i strzałem w długi róg nie daje mu żadnych szans. Nasza gra w pierwszej połowie wyglądała bardzo marnie, o ile wyprowadzanie piłki z własnej połowy jakoś wychodziło, to na połowie gospodarzy ciężko było nam się przedostać pod pole karne. Pojedyncze strzały z za pola karnego z reguły lądowały obok bramki gospodarzy (chodź jeden z nich wylądował na spojeniu). W 27 min spotkania kolejna wysoka piłka za obrońców napastnik przepycha się z naszym obrońcą,a następnie z impetem wpada na naszego bramkarza, w efekcie sędzia dyktuje bardzo kontrowersyjny rzut karny dla Ramsowa. Pewnie wykonana ,,jedenastka" i 2-0 dla gospodarzy. Po stracie bramki próbowaliśmy jeszcze coś działać ale nic nie wychodziło , w konsekwencji zasłużenie przegrywamy do przerwy.
W przerwie w szatni nie było taryfy ulgowej ....... pozostańmy tylko na tym stwierdzeniu.
Druga połowa w naszym wykonaniu była zdecydowanie lepsza, od początku narzuciliśmy swój styl gry, sporo ożywienia wniósł sprowadzony z Błękitnych Stary Olsztyn Szymek Dubowski. W efekcie w 49 min składna akcja w trójkącie Kaszub,Damian, Szymon, piłka wzdłuż pola karnego do Dzamba a ten strzałem nie daje szans bramkarzowi gospodarzy. Mamy 1-2. Strzelona bramka wniosła wiele ożywienia do naszej gry,ale nie ustrzegliśmy się też błędów. Trzy 100% okazje zmarnowali zawodnicy Tempa - z 2 metrów przenosili piłkę albo nad poprzeczką albo obok słupka bramki, a raz świetnie interweniował Arek Lechański. Powinno być już 5:1 dla Ramsowa. W drugiej połowie mecz bardzo się zaostrzył, posypało się wiele kartek, i sporo mieliśmy spięć na boisku. W 70 min cięty od tyłu zostaje Kaszub, faul na pewno na ,,żółtko" a jak i nie na ,,czerwo". Zawodnik Tempa miał już w tym czasie żółta kartkę i sędzia oszczędził go - chodź zdaniem wielu nie powinno być już go na boisku. Do rzutu wolnego podszedł Wojtek, strzał nad murem i ponownie piłka ląduje na spojeniu słupka z poprzeczką. Nasza gra wyglądała już dobrze, w 77 min prostopadłe podanie do Dżambka w pole karne, mija on obrońcę, a drugi trafia do ewidentnie w nogę, sędzia dyktuję rzut karny. Pewnym wykonawcą zostaje Szymek Dubowski i mamy 2:2. Końcówka spotkania należała już do nas, ale nie potrafiliśmy dobić rywala. Miedzy innymi fantastyczne dośrodkowanie Jajca do Wojtka, ale ten marnuje doskonałą sytuacje. W doliczonym czasie gry rzut wolny dla nas z prawej strony boiska, dośrodkowanie Lewego w pole karne, tam rozpędzony wbiega Mycha i strzałem z woleja trafia w słupek, a dobitka Szymka jest już niecelna. Po akcji sędzia zakończył mecz.
W w przebiegu całego spotkania i ogólnym rozrachunku powinniśmy cieszyć się z tego wyniku, bo mogliśmy dostać spore ,, baty", a przy odrobinie ,,jeszcze" szczęścia wygrać. Ale 1 pkt na ciężkim terenie jakim jest boisko w Ramsowie można uznać za dobry wynik.